Dzień dobry,
mojemu "breloczkowaniu" końca nie widać.
Małżon przyniósł zamówienie na jeszcze jednego misia, rzuciłam więc do koszyka przerabiany sweter, przestałam przeczesywać internet w poszukiwaniu pięknych szmacianych lal (szmaciana nie pasuje do większości z nich) i sięgnęłam po szydełko i zapasy włóczki Safran (Drops).
Brązy mi się kończą, muszę coś bardziej tęczowego wyszydełkować bo mam tego Safrana dość spory zapas.
Przy okazji zamieszczam (za zgodą Rodziców) zdjęcie nowej właścicielki SZYSZKI.
z Szyszką i resztą gromadki...
Nie macie pojęcia jak bardzo podobają mi się te wyspiarskie maluchy.
Są urocze.
Niektóre mają w dodatku absolutnie cudowne, miedziane czupryny. Piękne.
Nie wiem czy wiecie ale Irlandia, w niektórych regionach to w ogóle kraina pięknych ludzi.
Bardzo pięknych.
Niepokojąco pięknych...
Dziwnie jest siedzieć w pubie i czuć się jak na planie amerykańskiego serialu.
Wszyscy dokoła są ciemnowłosi, szczupli, wysocy i piękni.
Tak, nie mylicie się - ciemnowłosi.
Nie mam żadnych domowych zdjęć tych urodziwych tubylców ale chyba najlepiej będzie kiedy napiszę, że Irlandczykiem jest Colin Farrel a także Pierce Brosnan.
To tak mniej więcej wyglądać może mieszkaniec Zielonej Wyspy...
Pora na jakieś zdjęcie.
Wracam do misia...
Świetne maskotki! Śliczne kolory tych dropsowych włóczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
zrobiłam zapas do szydełkowania zabawek :)
UsuńCudności Wiolu. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :)
UsuńPiękne kolory włóczek, a Szyszka i jej właścicielka przesłodkie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie masz cudne moteczki... Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńWspaniałe maskotki - śliczna właścicielka Szyszki :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Tak, mała jest cudna :)
UsuńCudowny zapas włóczki :) Kwiatek, który zaczęłaś robić na szydełku jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Kwiatek to moja poduszeczka na szpilki :)
UsuńFajne moteczki i cudne kolorki. Bardzo dobrze wykorzystujesz te śliczności. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMiś breloczek skończony. Jutro wyciągam maszynę do szycia :)
UsuńZgadzam się z Tobą nawet w 200% i te duże śliczne oczy. Kocham te dzieciaki i mam szczęście z nimi przebywać często są bardzo miłe. Maskotki przytulaśne, jakoś nigdy o przepraszam raz popełniłam, 35 lat temu zrobiłam mojej córce Mundka był bardzo kochany, niestety zginął tragicznie, i jeszcze raz po kilku latach Berniego z ulicy Sezamkowej. Pozdrawiam serdecznie i życzę lepszej pogody niż dzisiaj. ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń