środa, 2 marca 2016

GENIALNA PRZYJACIÓŁKA I KOLEJNY SZYDEŁKOWY MIŚ

WDiC - 02 marca

Co czytam?
Elena Ferrante, "Genialna przyjaciółka".

Niezbyt często ulegam zachęcającym do przeczytania książek opisom.
Tym razem jednak uległam sile perswazji i sięgnęłam po "Genialną przyjaciółkę".


To powieść uniwersalna. O przyjaźni, dorastaniu, milości, wyborach...
Akcja dzieje się we Włoszech i przedstawia losy dwóch przyjaciołek.
Zaczyna się dość nietypowo bo obie bohaterki mają ponad sześćdziesiąt lat.
Jedna z nich, Elena, odbiera telefon od syna przyjaciółki, Rina.
Okazuje się, że Lila zaginęła...

Nie jest to bynajmniej historia kryminalna, z morderstwem w tle (przynajmniej na razie).
Elena, dość szybko orientuje się, ze zaginięcie Lili zostało przez nią dokładnie przygotowane.
Zatarła po sobie wszelkie ślady. Zaginęły po niej nawet fotografie...
Elena przez ponad trzydzieści lat słyszała od przyjacciółki, że ta chciałaby rozpłynąć się w powietrzu, zniknąć bez śladu i radzi jej synowi aby pozostawił ją w spokoju...

Zapowiada się nietuzinkowo. Czyta świetnie. Recenzje (i ilość sprzedanych egzemplarzy jej powieści) również przemawiają ZA.
Jeżeli Ktoś chce to może sobie posłuchać fragmentu. Właśnie znalazłam w radiowej Dwójce...

Teraz o dzierganiu.
Dziergam wszystko i nic.
Nie mogę się zmobilizować do dokończenia paru rozgrzebanych rzezy.
Kilka(naście) kolejnych dopomina się realizacji.
Wiosenne przesilenie...

Jedyne co mogę dokończyć to malutkie misie, powstające ostatnio gromadami...
Ten jest ostatni. Miś w kominie :)





12 komentarzy:

  1. Wiolu, misiek niezwykle sympatyczny, a książka bardzo mnie zaciekawiłaś, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu misia i własnym. Ten rok będzie chyba bardzo zabawkowy :)

      Usuń
  2. Słodki misio :-)
    Książkę koniecznie muszę przeczytać :-) Dziękuję za polecenie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Misio jest dla "Szyszkowej" siostry. Dostaly już swoje breloczki ale okazało się, że miś potrzebuje rodzeństwa bo był dylemat która ma dostać misia a która jamnika... Ostatecznie stanęło na jeszcze jednym misiu.

      Usuń
  3. Książka brzmi ciekawie :) Misiek niezmiernie sympatyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podglądałam większość Twoich zrobionych zabawek i przyznaję:są przeurocze, a miś po prostu-słodziak:D
    Książki nie znam ale słucha się ją przyjemnie, może kiedyś przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne są te Twoje zabaweki Wiolu. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miś w kominie na pewno pomoże Ci przetrwać wiosenne przesilenie. Jest bardzo sympatyczny! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy ma się takiego fajniutkiego misia przy sobie, żadne przesilenie straszne nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miś bardzo fajny. Cierpię na podobną przypadłość - robię wszystko i nic.
    I bardzo zachęciłaś do przeczytania książki.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.