Wpadam tylko na moment pokazać chustę wydzierganą na specjalne życzenie Małżona.
Małżon zażyczył sobie aby była taka jak TA: http://tysiacoczekiwloczek.blogspot.ie/2015/07/raithneach-paproc.html
tylko bez ażurów i jednokolorowa.
Kształt chusty znany z NURMILINTU - Kliknij TU jeżeli chcesz przeczytać polski opis robienia tej chusty :)
Wzór - półtkany (jest tam też kawałeczek tkanego)
Mojej Teściowej kolor i faktura skojarzyły się z kolczugą i oczywiście uzyskało to porównanie aprobatę Małzona :)
Az mi wstyd.
Jest co prawda nadzieja na sesję plenerową bo o dziwo nie leje ale zobaczymy.
Pogoda w Irlandii charakteryzuje się dużą dozą zmienności.
Jeżeli nie pada i na moment widać słońce - rzuca się wszystko i wybiega z domu.
Sesję w plenerze, gdzieś nad Atlantykiem obiecuję przy sprzyjających okolicznościach pogody.
Teraz uciekam w stronę koszyka z szydełkami.
Najbliższe tygodnie będą bowiem pod znakiem szydełkowania.
Po pierwsze- maxi sukienka (oj, zaczyna mi spędzać sen z powiek).
Po drugie - powstanie seria maskotek dla dzieci.
Chyba bo na razie jestem na etapie wymyślania ich kształtu (i zamawiania pastelowej, bawełnianej włóczki)
Parę szczegółów technicznych:
Włóczka: Sock Malabrigo w kolorze Playa (niech będzie, że Małżon zasługuje na odrobinę włóczkowego luksusu),
2 motki i ciut,
Przerabiana podwójną nitką,
Druty: 4,5 i 4 na ściągacz kończący chustę.
Do zobaczenia.
Wyszło super! :) Kolor super. I wygląda na męski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Artur zadowolony z nowego szalika :)
UsuńPrzy tutejszych wichurach to praktyczny dodatek.
Pozdrawiam
Kolor jest w rzeczywistości ciemniejszy, taki bardziej grafitowy.
UsuńDoskonale męskie okrycie szyi :-) Cudny kolor i fantastyczny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo :)
UsuńCiekawie wygląda:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo właśnie, ciekawie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczny jest ten kolor. Playa to jeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń