Bardzo przyjemna praca, taka "do filmu".
Jest duża, bardzo lekka (około 100g) i niebywale miękka i ciepła.
Nie kocham jakoś specjalnie moherowych włóczek ale ta mi się podoba.
Na poprawę pogody nie ma co liczyć więc sesja na domowej "Denatce" (w celu wyjaśnienia odsyłam na bloga Intensywnie Kreatywnej :)).
Ekspresowa, jak sam udzierg i niestety nie oddająca urody chusty.
Chusta zostanie dzisiaj odebrana przez właścicielkę a ja nie mam czasu na zdjęcia ponieważ pakuję się i biegnę na kiermasz świąteczny.
Na razie.
Puchata jak chmurka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Wygląda na cieplutką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Cudna chusta :-) Wspaniale miękka i puszysta - doskonały prezent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczna :)
OdpowiedzUsuńJa własnie dlatego kocham moherki, są lekkie i ciepłe ;)
Pozdrawiam serdecznie :D