Moja Jesienna Gingko się suszy.
Jutro sesja wieszakowa :), póki co zdjęcia z blokowania.
Zrobiłam ją z wełny estońskiej (800m w 100g), druty 3,25.
Darmowy wzór na chustę można znaleźć na Ravelry - TUTAJ
Estońska włóczka...
Nie jest to moja ulubiona Malabrigo ale cóż.
Wełna bardzo nierówna. Momentami cieniutka jak nici do szycia maszynowego, chwilami kilkakrotnie grubsza.
W dodatku często zdarzały się w niej wplecione fragmenty siana (?)
Zgrzebna, niedoczyszczona ale ładna kolorystycznie.
Kupiłam jeden motek i został mi jeszcze kłębek, z którego wyjdzie...następna ażurowa chusta.
Jesienny kolor włóczki jest tak pośrodku pomiędzy tym, co widnieje na zdjęciach.
Ani taki jaskrawy ani też taki bez wyrazu :)
AKTUALIZACJA
Kolejną zaletą mglistych chust jest to, że schną błyskawicznie.
Tak prezentuje się moje (a) Gingko podczas sesji wieszakowej.
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Gingko shawl |
Jesień się zbliża, pora więc zabrać sie za dokończenie większych prac.
Wyciągam z koszyka sweter dla Małżona...
Mam już jakieś 40%.
Koniec tego "chustowania". Chust i szalików mamy naprawdę sporo.
Chociaż nie, mam do zrobienia komin, entrelakowy.
Zrobiłam go w ubiegłym roku ale sprułam - był za szeroki, pokazywałam go już (tutaj).
Entrelakowanie trochę trwa, może więc wyciągnę też tę robótkę i będę dziergała równolegle ze swetrem?
Jutro wkleję resztę zdjęć.
Na dzisiaj dosyć tego dziergania.
Skończę tylko słuchać odcinek "Idioty" Dostojewskiego.
Miłego wieczoru.
Przepiękna:)))pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowna chusta :-) Piękne kolory i śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gingko jest w zasadzie prosta.
UsuńJedyna trudność to taka, że wzór jest rozpisany dwustronnie.
A robienie samych "lewych" rzędów w ażurach - przyspiesza zdecydowanie pracę.
Właśnie obejrzałam sobie fotki w"Włóczkoterapii" i moje pierwsze skojarzenie z tą chustą ,to JESIEŃ :)Jest tak śliczna,aż serce się do niej rwie -we mnie jest jakiś sentyment do takich barw,bo kocham jesień taką kolorową,mieniącą się paletą brązów,rudości,żółci i czerwieni-taką z liśćmi szeleszczącymi pod stopami.
OdpowiedzUsuńMirabelllka buziaki zostawia:)
Mirabellko, dziękuję, że zaglądasz tu do mnie :)
UsuńZaglądam i będę zaglądać z podziwem oglądając Twoje robótki :)
UsuńZaglądam i będę zaglądać ,bo tak po prostu Cię lubię Wiolu :)
Miri
Chusta śliczna, a kolorki w sam raz na jesień.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Jesień w pełni koloru.
UsuńRaczej październikowa, złota polska.
Póki co mamy wrześniowe lato.
I oby jak najdłużej.
Zarówno kolor jak i wzór są cudne.
OdpowiedzUsuńLubię te kolorki i bardzo lubię jesień. Serdecznie pozdrawiam:)
Ja też lubię jesień.
UsuńZostało mi sporo włóczki i już się zastanawiam co z niej zrobić...
A raczej według jakiego wzoru bo na pewno będzie to chusta lub szal :)
Piekna jest. Taka energetyczna. Szczerze podziwiam. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
Usuń