piątek, 15 lutego 2019

MÓJ PASIAK

Dobry wieczór,
tak się jakoś składa, że niezależnie od tego gdzie zajrzę, widzę piękne, pasiaste szale...:)
Postanowiłam więc pochwalić się po raz kolejny moim URODZIWYM PASIASTYM.
Po pierwsze dlatego, że to jeden z pierwszych udziergów wykonanych przeze mnie po założeniu bloga.
Po drugie, szal ten należy do moich ulubionych.
Po trzecie, powstał z dwóch włóczek ze „stajni” Dropsa.
Jedna z nich to moje ulubione Drops Delight, druga to Fabel.
Włóczki te nie ruinują aż tak bardzo kieszeni a są naprawdę dobrą opcją dla osób, które lubią kolorowe, cieniowane wyroby. Szal jest dzianiną sporą, użytkowaną intensywnie od 2014 roku i włóczka spisuje się na medal!!!
Zdjęcia pochodzą ze starego wpisu ale uwierzcie, szal nie zmienił się zbytnio pomimo upływu lat.
Jest duży, można się nim opatulić. Praktyczne szaliszcze. Doczekało się również "MŁODSZEGO BRATA" (tu można też zobaczy Pasiaka w całej rozciągłości...). Szala podobnego ale z fragmentami robionymi ażurem.
Teraz zbliżam się do finiszu mojego szal z Malabnrigo i już mi się podoba :)
Wracam więc do drutów.
Miłego weekendu ❤️






1 komentarz:

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.