czwartek, 12 lutego 2015

KOŁOWIEC (zapewne nr 1)

Jest :)
Mój pierwszy kołowiec.
Powiem Wam, że to swetrzydło jest proste jak...drut :)
Na żyłce.
Zero szycia.
Same prawe oczka.
Łatwizna

Podoba mi się.
Nawet bardzo.
I jest dwustronny.
Sama nie wiem, która strona wydaje mi się ładniejsza.

Jeszcze blokowanie. Liczę na zbawienne działanie eucalanu.
Wełna jest kolorowa i piękna ale gryzie, taka przaśna zdecydowanie.
Nic to, najwyżej Dziecko będzie go zakładało na golfy 
No i zakończenie rękawów ale to już po przymiarce :)

Podobno w weekend ma być w Gdańsku słońce.
Dorzucę wtedy kilka ładnych zdjęć.
Na razie wklejam te sprzed chwili - cieszę się, że go skończyłam i nie chce mi się czekać do soboty :)

SWETER KOŁOWIEC

SWETER KOŁOWIEC
SWETER KOŁOWIEC

SWETER KOŁOWIEC
SWETER KOŁOWIEC


12 komentarzy:

  1. Długo kazałaś czekać na ten kołowiec, ale warto było. Jest piękny, szalenie podoba mi się kolorystyka.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny! Patrze I zazdroszcze...
    gratulacje szczere!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny! Cudowne ma kolory:)

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny!!!!!!!!!wspaniałe kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sam bym lepszego nie zrobił ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda świetnie.W kołowcach lubię to, że kolory zawsze układają się inaczej - nie ma dwóch takich samych! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały ! Cudnie przenikają kolory - jest doskonały :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kołowce :) Mam go w kolejce do wydziergania. Twój kołowiec ma śliczne kolorki i czekam na słoneczne fotki :)
    Pa, Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Prezentuje się cudnie:-) Świetny układ kolorów. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniale to wygląda ,cudnie kolorki się przenikają .
    Warto było skończyć prawda?

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.