Skończyłam.
Jak widzicie, "Kapciuch" wyrósł na kolejną torebkę.
Sporą bo takie lubię najbardziej.
Teraz zostaje mi tylko uszycie podszewki...
Siedzę i zerkam przez okno. Leje.
W głowie tłucze mi się natrętna myśl, że przy takiej pogodzie to bardzo niepraktyczna torebka.
Torebka zrobiona jest na drutach i szydełkiem (szydełkowe dno plus wykończenie półsłupkami i oczkami rakowymi)
Pozdrawiam.
Ładna torebka! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten kapciuszek Ci wyszedł:) funkcjonalny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kapciuch to prawdziwy Kopciuszek. Zadasz nim szyku;)
OdpowiedzUsuńTorebka jest zachwycająca. Bardzo starannie wykonana i przemyślana w każdym detalu. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWspaniała torba :-) Uwielbiam dziergane torby, a twoja jest doskonała :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.