przy okazji porządkowania zdjęć, udziergów, włóczek etc. przypomniałam sobie o najprostszych na świecie mitenkach, które zrobiłam niedawno dla mojego Dziecka.
Mitenki powstały do kompletu czyli jako uzupełnienie wielkiego, wielokolorowego, pasiastego szala.
PASIASTY to jeden z moich pierwszych udziergów, z początków uzależnienia od wełny :)
Ma prawie dwa lata. Eksploatowany jest niezwykle intensywnie i nadal dobrze się prezentuje.
Z racji wielkości służy czasami jako otulacz na kurtkę. Jest zrobiony z Dropsa Delight (dwa kolory) i Fabel(czarny), czyli włóczek dość cienkich. Można więc owinąć tym szaliszczem również tylko szyję. Zastosowań ma sporo, nosi się znakomicie i chyba powstanie jeszcze jeden egzemplarz, w ciut innych kolorach.
Teraz doczekał się mitenek do kompletu.
Piszę "najprostszych na świecie" bo to po prostu dwa prostokąty zrobione szydełkiem. Są zaszyte (został otwór na kciuk) i mają szydełkowe ozdobne wykończenie.
Powstały w jeden wieczór, na początku marca.
Wracam do swetra. Boję się, że zabraknie mi włóczki...
Piekny komplecik, fajne te kolory wygladaja poprzeplatane czernia:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeż tak nieskromnie uważam :) Szala zazdroszczą mojej Marci wszystkie koleżanki. Urodziwy jest i praktyczny. No i nikt takiego nie ma :)
UsuńTakie proste mitenki, a mnie takich brakuje. Cudowny komplet. I te kolory :) Trzymam kciuki za sweter. Zajawkę widziałam i już mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
To za szydełko i do pracy :) Ja ciągle zerkam na Waszego bloga i zastanawiam się gdzie te kocyki/sukieneczki/czapeczki dla nówek? W mojej rodzinie pojawi się niebawem nowy maluszek i już kupiłam włóczkę na kocyk. Kiedy rodziły się dziewczynki moich siostrzenic/bratanic - jeszcze nie dziergałam tak fanatycznie i nie zrobiłam niczego malutkiego. Rzeczy dla maluszków są takie cudne, szczególnie dla dziewczynek.
UsuńDoskonałe mitenki :-) Idealnie pasują do tego cudownego kolorowego szala.
OdpowiedzUsuńKomplet bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :) Szal jest chyba moim ulubionym udziergiem.
UsuńPiękny komplet. Kolory bajeczne!
OdpowiedzUsuńI to jest to, w kupowaniu dobrych jakościowo włóczek: dziergasz, a potem nosisz i nosisz. Nie cierpię, kiedy po wielu godzinach pracy coś się szybko niszczy.
Dropsowy Delight to jedna z moich ulubionych włóczek. Cena znośna a efekt przy tych długich przejściach kolorystycznych bardzo mi się podoba. Dobrze też znosi intensywne użytkowanie. Nie zawsze też cena idzie w parze z tym dobrym wyglądem. Kocham Malabrigo ale kupuje tylko Sock i Baby Silkpaca. Zrobiłam swego czasu chustę Haruni z Malabrigo (Silky Merino połączone z Rastitą) i wygląda tak, że owijam się nią kiedy schodzę do ogródka albo wychodzę po zmroku z psami. Rastita sfilcowała się już podczas robienia chusty. Teraz wygląda to jak szmatka.
Usuń