Od razu kiedy rozbroiłam pudełko po chłonących wilgoć kulkach, wiedziałam do czego nadaje się to idealnie. Kilka dni później zobaczyłam na czyimś blogu pudełko przerobione dokładnie na to, co zamierzałam zrobić...
Oczywiście nie mogę teraz owego bloga znaleźć.
Zamierzam niebawem rozpocząć okres wykonywania wszelkiego rodzaju ozdób bożonarodzeniowych i szydełka oraz nożyczki będę mogła trzymać pod ręką.
Szydełkowa koszulka została wykonana z resztek wełny pozostałych z PAPUGI.
Tak dla wprawy pudełko dostało aplikację z sówki.
Kocham sówki i zamierzam wydziergać ich całe mnóstwo.
Ozdobią w tym roku choinkę...
Nie czyta się póki co nic.
Grzebię i wklejam zdjęcia ozdób świątecznych na Pinterest słuchając przy tym klasyki :)
A ja spodziewałam się zupełnie czegoś innego...
OdpowiedzUsuń:) Czego???
UsuńJa też, myślałam, że będziesz to pudełku dekupażować czy coś :) Zupełnie się nie spodziewałam wełnianego okrycia :)
UsuńNiespodzianka :)
UsuńA wiesz, że jak zobaczyła pudełko, to miałabym na nie ten sam pomysł...? :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie je ozdobiłaś :-) Aplikacja z sówki genialna! Bardzo fajny gadżet.
Pozdrawiam serdecznie.
Pomysłowy i funkcjonalny niezbędnik na niezbędne przybory:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i praktyczny drobiazg :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)