Pewnie po obejrzeniu mnóstwa pięknych, zimowych zdjęć z Polski.
Pomyślałam, że może powinnam się jednak zrehabilitować i zamiast ze smutkiem wypatrywać słońca, pokazać jak potrafi wyglądać tu zima.
Wszystkie zdjęcia zrobione zostały w grudniu, przed rokiem.
Mam jeszcze sporo takich postów roboczych, zapowiadam wietrzenie bloga i pewnie parę z nich się niebawem ukaże.
Dzisiaj Cobh, zwane wcześniej Queenstown (na cześć królowej Wiktorii, która odwiedziła miasto w 1848 roku).
Małe, malownicze miasteczko i port nieopodal Cork. Zbudowane zostało na stromym wzgórzu na wyspie Great Island. Góruje nad nim katedra św. Colemana.
Z czego jest znane?
To ostatni port Titanica, to stąd wypłynął na Atlantyk aby nie zawinąć już do jakiegokolwiek portu.
Trzy lata później, podczas pierwszej wojny światowej, nieopodal Kinsale zatonęła Lusitania, pasażerski liniowiec, którego zatonięcie owiane jest tajemnicą. Kapitan uBoota, z którego wystrzelono torpedę, zeznał, ze wystrzelono tylko jeden pocisk. Lusitania była odporna na zatopienie pojedynczą torpedą, jednak po trafieniu nastąpił kolejny wybuch, który spowodował jej zatonięcie w bardzo krótkim czasie.
Zatoniecie Lusitanii (liczba ofiar sięgnęła 1198 z 1959 znajdujących się na pokładzie) przyczyniło się do przystąpienia USA do pierwszej wojny światowej.
To w Cobh ulokowano ocalałych w pobliskim szpitalu oraz kwaterach prywatnych.
150 ofiar katastrofy spoczęło w masowych grobach na cmentarzu w Cobh (Old Church Cemetery)
To również stąd wypłynęło około 2,5 miliona Irlandczyków, zmuszonych do emigracji przez lata Wielkiego Głodu (1844-1848).
Trudno nam sobie wyobrazić równie wielką tragedię.
W połowie XIX wieku Irlandia liczyła 8 milionów mieszkańców.(obecnie ok. 4 600 000).
Wielka zaraza, która w latach 1845, 1846 i 1848 zdziesiątkowała uprawy ziemniaków, spowodowała śmierć głodową ponad miliona z nich (1/8!).
Kolejni uciekali przed głodem aż za Atlantyk. W latach 1848-1850 wyemigrowało ich około 6 milionów.
Teraz parę zdjęć z tego uroczego miasteczka.
Na początek- mój ulubiony pomnik.
Z powodu tragedii Titanica wydawało mi się, że jest to figura poświęcona jego ofiarom.
Jednak rzeźba nazywa się Navigator. jest autorstwa Mary Gregoriy.
Tak naprawdę jest to fontanna (nigdy nie widziałam aby działała) przedstawiająca postać Zbawiciela trzymającego w dłoniach papierowy stateczek.
Ten papierowy stateczek ma symbolizować kruchość naszego losu.
Prawda, że jest piękna?
Navigator w Cobh |
Navigator w Cobh |
Navigator w Cobh |
Navigator w Cobh |
Navigator stoi na nabrzeżu.
W tle widać ogromną, neogotycką katedrę Św. Colemana.
Katedra może się poszczycić największym na wyspach carillonem, składającym się z 49 dzwonów.
Navigator i katedra w Cobh |
Katedra w Cobh |
Katedra w Cobh |
Statua Anne Moore znajduje się również po drugiej stronie Atlantyku, w miejscu lądowania, na Ellis Island.
Uliczka w Cobh. |
Pozdrawiam
Kochana, dziękuję za tą cudną wycieczkę - zdjęcia jak zwykle świetne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny :)
UsuńCudowne, fantastyczne zdjęcia:-). A robótka równie ciekawa. Serdeczności:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Robótka rośnie ale przede mną najtrudniejsza część...
UsuńMoże jutro wieczorem będzie już widać co to jest :)
Dziękuję za piękną lekcję historii.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam z ciepłej i deszczowej (a to nowina :)) Irlandii.
UsuńPięknie napisane, choć w dużej mierze o smutnych czasach... i jak zgrałyśmy się w czasie z tematem! U mnie też o statku i o Wielkim Głodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie i ślę życzenia wszystkiego najlepszego na 2017 Rok!!!
Hrabino, również dobrego roku dla Ciebie i całej Twojej rodziny.
UsuńRzeczywiście, synchronizacja nam wyszła niezła :)
Pozdrawiam.