O rękodziele. Chusty, szale, swetry na drutach. Wyroby szydełkowane. Haft krzyżykowy. Czasami zabawki uszyte/zrobione ręcznie. Od czasu do czasu podróże po Irlandii i nie tylko.
Dzieje sie w upale i dosc niecenzuralnych komentarzach w myslach.
Kid Silk Dropsa i druty nr 5 (?)
Wiekowe. Pozaginane. Ze splatana, pozaginana i sztywna zylka... Kiepskie polaczenie.
Masz Dziewczyno zacięcie :) Szal wygląda już pięknie, tak trochę mgliście ze względu na rodzaj i kolor włóczki. Czasem też wspomagam się starymi drutami. Różnie to z nimi faktycznie bywa. A tak poza tym - ja odpuściłam wełnę w taki upał....
A ja takie druty wkładam na chwilkę do gorącej wody, żyłka się prostuje i cenzura niepotrzebna ;) hihihi Szal zapowiada się cudownie :) Pozdrawiam serdecznie :D
ale to cudowne,
OdpowiedzUsuńCudnie się xzapowiada Wiolu:-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda
OdpowiedzUsuńAle jak cudnie wygląda... podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńI ja nie lubię tych starych drutów z twardymi żyłkami.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz Dziewczyno zacięcie :) Szal wygląda już pięknie, tak trochę mgliście ze względu na rodzaj i kolor włóczki. Czasem też wspomagam się starymi drutami. Różnie to z nimi faktycznie bywa.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym - ja odpuściłam wełnę w taki upał....
A ja takie druty wkładam na chwilkę do gorącej wody, żyłka się prostuje i cenzura niepotrzebna ;) hihihi
OdpowiedzUsuńSzal zapowiada się cudownie :)
Pozdrawiam serdecznie :D