środa, 12 sierpnia 2015

WDiC- ALPINE MEADOWS i ...PUSTYNNA WŁÓCZNIA

Upływ czasu mnie zadziwia...
Niewiarygodne, że to już środa.
Wydawało mi się, że kiedy człowiek nie pracuje ma mnóstwo czasu.
Zdaje się, że muszę zmodyfikować tę teorię.
Na dzierganie wcale nie poświęcam więcej czasu niż wcześniej.
Być może to wina wzoru.
Alpine Meadows jakoś ciężko mi się robi.
W zasadzie nie wiadomo czemu.
Nie jest jakoś specjalnie skomplikowana a jednak.
Dobrnęłam do schematu 3.
Jest jej na razie tyle:





Chusta jest na tyle duża (i hmmm nudna ) że chyba zdecydowałam się na wykonanie wersji mniejszej. Mam przed sobą 6 rzędów do przerobienia zanim ostatecznie podejmę decyzję ale chusta już jest duża.
Tym bardziej, że powstaje na rutach 3,75 a ja nie dziergam jakoś szczegółnie ścisłych oczek.
Po zblokowaniu zrobi się bardzo duża.

Teraz o czytaniu.
Dla poprawienia nastroju sięgnęłam po fantasy.
Czy Wy czytacie fantasy?
Bo ja tak i wcale nie uważam, że jest to kategoria literatury dla dzieci i młodzieży.
Tym razem czytam "Pustynną włócznię" Petera Bretta.
Akcja dzieje się w świecie, który po zmroku atakowany jest przez demony.
Życie ludzi podporządkowane jest strachowi...
W dwóch odległych od siebie krainach tego świata pojawiają się Wybawiciele...
Dwóch Wybawicieli to stanowczo za dużo jak wszyscy wiemy.
Historia jest spora (6 tomów). Zaczęłam od środka bo... akurat ten znalazłam na Małżonowej półce z książkami.
Dobrze się czyta bo historia koncentruje się dokoła kilku postaci. Akcja jest wartka i w ogóle to dość dobrze napisana powieść.

I na koniec jeszcze dwie rzeczy.
Słucha się przy tym dłubaniu Jarryd James (podoba mi się!).


Obiecałam sobie, że skoro los rzucił mnie na Szmaragową Wyspę to wpisy będą ilustrowane irlandzkimi obrazkami.
Tym razem puffiny czyli po naszemu maskonury ze Skellig Michael Island.




Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. Sliczny ten wzor na chuste, i znowu zaluje, ze nie umiem okielznac drutow. Fantasy to nie moja para kaloszy, ale widze, ze jest coraz popularniejsza, moze powinnam sprobowac? Pozdrawiam serdecznie beata

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękną będziesz miała chustę :-) Ja robiłam mniejszą wersję i według mnie ażurów jest w sam raz i wielkość idealna :-)
    Maskonury są wspaniałe!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta piękna :)
    A fantastykę lubię czytać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam fantastykę, czytam od 10 roku życia :) Tylko trzeba wyszukiwać dobre książki z pomiędzy sporej ilości chłamu ;) Akurat czytałąm lata temu pierwszą część tej ksiązki, którą teraz czytasz i jakoś mnie nie porwała, ale czasem tak bywa, dobrze, że Tobie się podoba :)
    A chusta prześliczna, włóczka ma śliczne kolorki, takie subtelne. Pochwal się jak wygląda całość, kiedy już skończysz! :)
    Ptaszory rewelacyjne :D Krajobrazów irlandzkich bardzo zazdroszczę, ja się czuję jak na pustyni i tęsknię za zielenią :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie fajne ptaki. Fantasy? Kiedyś chyba coś czytałam, ale jakoś mnie nie pociąga. Powoli, powoli, małymi kroczkami skończysz chustę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny kolor ma ta włóczka.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.