środa, 17 grudnia 2014

WSPÓLNE DZIERGANIE I CZYTANIE-UCIEKINIERKI ALICE MUNRO i coś lżejszego

Dobry wieczór wszystkim.
Środa? Już?
Też macie taki super nastrój?

Siedzę na kanapie, na stole kubek herbaty i świecznik z aniołami.
Skończyłam ostatnią z tegorocznych śnieżynek. Sporo ich mam, na szczęście te ze zdjęcia to zestaw "rozdawajkowy". Przy okazji przypominam o mojej pierwszej zabawie z nagrodami. :)
Dobrze, że śnieżynki zmienią właściciela, będę miała powód aby dorobić ich trochę w przyszłym roku...
Co się czyta?
To co w tygodniu ubiegłym czyli listy Mrożka i Błońskiego.
Ale aby nie było tak mądrze, zabrałam się za czytadło pod tytułem "Zamaskowana królowa".
Hiszpański bestseller i podobno najlepsza powieść historyczna ostatnich lat. Czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Akcja rozgrywa się w trzynastym wieku, jest romans, jest tajemnica i intryga. Czegóż można więcej wymagać od czytadła?

Aby z kolei nie było tak całkiem historyczno-romansowo-łatwo słucha się jeszcze "Uciekinierka" Alice Munro. Jest to zbiór opowiadań kanadyjskiej noblistki, których bohaterkami sa kobiety. Osiem historii, osiem bohaterek żyjących na prowincji. Wspólną osią wszystkich historii jest ucieczka aby rozpocząć nowe życie i szukać szczęścia. Podobają mi się.

Tak wygląda efekt udziergu świątecznego wraz z tym "co się czyta/słucha:







A co teraz sie będzie dziergać?
W całym domu pachnie piernikami (końcówka ciasta z krajanki piernikowej się właśnie dopieka).
Jest mi super. Mojego znakomitego humoru nie pogarsza nawet to, że... pruję.
Czwarty raz pruję.
Niech mi ktoś podrzuci jakiś wzór na ażurowy szal.
PROSZĘ!
Włóczka - śliska jak cholera. Taka wieczorowa. W kolorze ...żuka. Bardzo pięknego, zielono-granatowego, metalicznego żuka.
Chyba skończy się na czymś "liściastym".

W tle leci Apocalyptica, "Oh Holy Night".
Podwójnie leci bo panowie grają i gra moje Dziecko.
Znaczy próbuje to grać bo ma wiolonczelę w dłoniach po raz drugi w życiu.
Miłość matczyna to zadziwiająca rzecz :), daje się tego słuchać.
I jest to "Oh Holy Night".
Tu gwoli wytłumaczenia tego zjawiska - Dziecko moje ukończyło szkołę muzyczną w klasie skrzypiec, wiolonczela podobne zwierzę...

Czuję Święta :)
Oby więcej takich chwil jak te dzisiejsze...



4 komentarze:

  1. Wspaniałe ozdoby :-) Piękne śnieżynki :-)
    Wzór..? na pewno znajdziesz idealny dla siebie - wierzę w Ciebie :-) Nie spiesz się z tym... mnie najlepsze pomysły przychodzą same.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten szal mi ewidentnie "nie idzie" :( Kolejnego prucia nie będzie, ta włóczka nie lubi prucia i wygląda coraz gorzej. Pora się na coś zdecydowac.

      Usuń
  2. Ozdóbki fajniutkie, śnieżynki przepiękne. Wzorem na szal Cię nie poratuję niestety, bo ja nie drutowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje bardzo:)
    Wzoru nadal szukam i nadal bezskutecznie. Skończy sie zapewne na czymś naprawdę prostym.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.