sobota, 11 maja 2019

ROŚNIE...

może nie jak na drożdżach ale powoli przyrasta mój sweter z ażurowym wykończeniem szydełkowym.
Pogoda dopisuje, wyskakuję sobie do ogródka i pomiędzy przesadzaniem w kółko tych samych roślin, przerobię czasami rząd lub dwa.

Pozwala mi to ocalić część roślin bo w krzaczastym bluszczu pojawiają się ptaki i moje dwa sierściuchy próbują je przegonić. Kosztem roślin 😢

Nie wiem oczywiście czy wystarczy mi włóczki. Jeżeli tak, całość będzie taka prosta. Jeżeli zabraknie mi szarej wełny, być może rękawy powstaną jakimś ażurowym wzorem szydełkowym. Będą wtedy takie jak góra.
Zdjęcie półproduktu. Chcę skończyć tę robótkę w najbliższym tygodniu bo być może wyskoczymy gdzieś z Małżonem na kilkudniowy wypad.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.