czwartek, 15 grudnia 2016

KONIEC RUMAKOWANIA - ozdoby z filcu cz.4

Konik morski ozdobiony koralikami (numer dwa, ten po lewej stronie zdjęcia).
Numer trzy oraz kolejne, zapewne powstaną ale raczej nie w najbliższej przyszłości.
Zbyt są czasochłonne.
Tymczasem przedstawiam konika numer dwa. Jest sporo zgrabniejszy gdyż zrezygnowałam podczas wycinania szablonowego korpusu, z dodatkowego materiału na szwy.
Szkoda, że wytworzenie jednego trwa dość długo bo, powiem średnio skromnie, są urocze i na choince będą się prezentować bardzo pięknie.

4 komentarze:

  1. Kocham te koniki :) Przeurocze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Kto wie, może się skuszę jeszcze na jakieś turkusowe...

      Usuń
  2. Nie przesadzaj z tą skromnością, naprawdę koniki są śliczne:) Poprostu zdolna jesteś:)
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie ten szczuplejszy wygląda dobrze. Nawet biedny konik morski kiedy wejdzie w rozmiar-dwa mniejszy, wygląda dużo ładniej...
      Samo życie :)

      Usuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.