czwartek, 19 maja 2016

W trakcie i Viva España cz.3 (Avila, Garrovillas de Alconétar i Caceres)

Dzień dobry,

w związku z tym, że blog ten jest zasadniczo o dzierganiu, wklejam zdjęcie dokumentujące postęp prac.
2 dni (słownie: dwa dni) zajęło mi wyprodukowanie takiego fragmentu:


O postępie prac nad szydełkową tuniką nawet nie będę wspominać.


Nie przeczytałam również niczego o czym można by wspomnieć podczas akcji u Maknety.
Zastój całą parą, że się tak wyrażę.
Miejmy nadzieję, że mi przejdzie w najbliższym czasie.

Wracamy do słonecznej Hiszpanii.
Po odwiedzeniu Madrytu i Segovii zaczynamy przemieszczać się w stronę Andaluzji.

Avila również znajduje się na liście UNESCO :)


W okresie rekonkwisty była ważną twierdzą.

Posiada znakomicie zachowany kompleks murów obronnych (Las Murallas).
Mają one średnio 3,6 m wysokości i 2,7 m grubości i liczą sobie prawie 2,7 km długości. W obrębie murów znajduje się obecnie 88 baszt i 9 bram. Wiele ufortyfikowanych pałaców miejskich stanowi integralną część murów. Jest z nimi również połączona najstarsza hiszpańska katedra (Catedral del Salvador czyli Katedra Chrystusa Zbawiciela). Jej apsyda, zwana cimorro tworzy najpotężniejszą z baszt.

Docieramy do miasta w okolicach południa.

Jesteśmy wysoko bo Avila to najwyżej położone hiszpańskie miasto (leży na wysokości 1128  n.p.m.)
Zatrzymujemy się przez chwilę przy Los Cuatro Postes , małej kapliczce, którą tworzą cztery doryckie kolumny. Stąd rozpościera się najpiękniejszy widok na miasto.
Pomimo tłumu turystów, udaje się nam zrobić kilka zdjęć.
Miasto wygląda stąd jak plan filmowy, mogłoby być miejscem akcji filmu dziejącego sie w średniowieczu czy np. "Gry o tron".


Avila mury miejskie

Wsiadamy z powrotem do samochodu i ruszamy do historycznego centrum miasta.
Zachwyca nas katedra.

Avila katedra

Łączy w sobie elementy romańskie i gotyckie. Ze zdziwieniem oglądam mury świątyni, które są... pomalowane w łaty.
Wnętrze katedry, jak większość katedr, bazylik i kościołów w Hiszpanii kryje skarby.
Takie jak na przykad XII wieczny posąg Madonny, dwumetowa srebrna monstrancja czy kolekcja obrazów. 

Avila katedra sklepienie

Avila katedra sklepienie

Avila katedra ołtarz

Avila katedra figurka Madonny XII wiek

Avila makieta katedry z fragmentem murów miejskich

Tu można sobie pozwolić na wirtualny spacer: CATEDRAL AVILA

Z czego jeszcze słynie to miasto?
Jest tu Bazylika San Vincente zbudowana pomiędzy XI a XII wiekiem ku czci św. Wincentego z Saragossy, który zgodnie z legendą zginął tu wraz z dwójką rodzeństwa śmiercią męczęńską.

Ich grobowiec robi niesamowite wrażenie.
To wspaniały późnoromański zabytek nad którym jest wsparty na kolumnach, gotycki, orientalny baldachim.
Sceny wyrzeźbione na nim przedstawiają prześladowanie, ucieczkę, pojmanie oraz męczeństwo Wincentego i jego sióstr - Sabiny i Chrestyny.



Na koniec wspomnę jeszcze, że miasto to związane jest z postacią Św. Teresy z Avila.
Piękna, mistyczka, z charakterem. Założycielka zakonu karmelitanek bosych.
Bardzo ciekawa posatać i obiecałam sobie zajrzeć do żywotów świętych aby dowiedzieć się nieco więcej.
W mieście znjduje sie oprócz kilku klasztorów (w tym Monasterio de La Encarnacion, Klasztor Wcielenia) jedyne w Europie Muzeum Mistycyzmu.


Jeszcze jedno skojarzenie z tym pięknym miastem (oraz regionem, w którym jesteśmy) to ...bociany.
Takie zwykłe, nasze, polskie boćki.
Zawsze wydawało mi się, że mamy na nie monopol.
Otóż nie.
Bocianim rajem jest Hiszpania, w szczególności rejon, w którym jesteśmy.
Bociany są wszedzie. W Alfaro, na kolegiacie, doliczono się ponad 100 (!) bocianich gniazd.
W miastach kołują nad naszymi głowami.
Ich gniazda znajdują się na dachach, dzwonnicach, słupach.
Tak na przykład jak to, na słupie mającym najwyżej 3 metry wysokości, stojącym przy drodze dojazdowej do miasta...


Ruszamy dalej, w stronę Caceres.
Po drodze zaglądamy do Plasencii. Nie robi na nas większego wrażenia. Wchodzimy na moment do katedry (jest msza św. i niestety nie możemy jej zwiedzić), zrywamy kilka pomarańczy i ruszamy w dalszą drogę.

Garrovillas de Alconetar nie znajdowało się na liście miejsc do odwiedzenia.
Jest to mała gmina, licząca nieco ponad 2000 mieszkańców, położona w bok od drogi, którą podróżowaliśmy.
Nasz wyjazd był zorganizowany w taki sposób, że zabukowaliśmy loty i ruszyliśmy przed siebie.
Noclegi rezerwowała na bieżąco (zazwyczaj wieczorem) nasza córka Marcia.
Plan był taki, że nocujemy w Caceres i wieczorem oraz rano zwiedzamy miasto.
Nie wypalił gdyż... nie było w mieście żadnego noclegu.
Marcia rozszerzyła więc promień poszukiwań na okoliczne miasteczka.
Kryterium było jasne: ma być ładnie.

Jest tam bardzo ładnie.
Miasteczko jest ciche i jakby wyjęte z ubiegłych stuleci.
Z rynkiem, przywodzącym jednoznaczne wspomnienia z dzieciństwa o walecznym ...Zorro.
Starymi kościołami.
Uwielbiam te małe miejscowości, do których nie zagląda zbyt wielu turystów.
Zobaczcie zresztą.

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor

Garrovillas de ALconetar Plaza Mayor
Garrovillas de Alconetar 
Rano pakujemy się i jedziemy do Caceres.
Tuż za miastem zatrzymujemy się na chwilę w górach.
Nad naszymi głowami kołuje stado...sępów.
Ekstramadura, region w którym jesteśmy to ptasi raj.
W górach mają swoje gniazda również sępy płowe i udaje się nam zaobserwować je w locie.

Za Garrovillas de Alconetar sępy plowe

Za Garrovillas de Alconetar sępy plowe


Caceres, czyli kolejne miasto na naszej liście (oczywiście znajduje się na liście UNESCO:)) wita nas słońcem, piękną pogodą i tłumami na miejskim rynku.
Historia miasta, tym razem sięga...górnego paleolitu.
W  jaskini Cueva de Maltravies znajdującej się na przedmieściach

Na dzień dobry witają nas takie klimatyczne DŹWIĘKI

W zabytkowej części miasta, na szczycie wzgórza, otoczone murami, leży Barrio Monumental (dzielnica zabytków), gdzie znajduje się ok. 40 cennych budowli średniowiecznych, renesansowych i barokowych. Jest to jeden z najcenniejszych zespołów architektonicznych w Hiszpanii.

Spacrujemy po pięknych uliczkach, wchodzimy na kościelną wieżę, z której rozpościera się widok na miasto.
Nie będę się rozpisywać. Miasto jest piękne i jeżeli tylko będziecie mogły, spróbujcie je odwiedzić.
Caceres

Caceres

Caceres


Caceres

Caceres

Caceres
Mamy przed sobą spory kawałek Hiszpanii do przejechania.
Następny nocleg planujemy już w Andaluzji, w pięknej Sevilli.

2 komentarze:

  1. Mam niewiele większe tempo dziergania... nie wiem, czemu...
    Piękne zdjęcia :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, aż się czuje to ciepło nagrzanych murów. Dziękuję.
    Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.