OGŁOSZENIA DZIEWIARSKIE :)
Poszukuję trochę włóczki SOLIS (kolor 809- Baby Silkpaca Malabrigo)
Posiadam jeden motek ale do wykonania mojej chusty to trochę za mało.
Może ma Ktoś w swojej przepastnej szafie/szufladzie bo zostało mu po zrobieniu chusty?
Odkupię/zamienię.
Mogę na przykład zamienić na cały motek (zwinięty w kłębek) w kolorze Indiecita (to ten drugi ze zdjęcia.
Tak swoją drogą przydałaby się gdzieś taka tablica ogłoszeń.
Mnie często brakuje tylko trochę włóczki.
Mam za to parę kłębuszków pozostałych po zrobieniu chusty.
Teraz z rosnącym niepokojem zerkam na odrobinę włóczki Silky Merino (kolor Piedras) do wykończenia chusty. Tak mi się jakoś wydaje, że też zabraknie mi kilku(nastu) metrów...
W wolnych chwilach robię jeszcze parę innych rzeczy.
Obszyłam koszyk rowerowy mojego Dziecka.
A dzisiaj mam w planach naprawienie chusty ananasowej.
Dostałam jakiejś pomroczności i podczas obcinania nitek - przecięłam ją w górnej części...
Ale wyciągnęłam ją przed chwilą i zamierzam zabrać się za to naprawianie dzisiaj. Pora doprowadzić ją do stanu poprzedniego - tak powinna wyglądać:
I na koniec - nie samym dzierganiem człowiek żyje.
Dziecko moje doczekało się koszyczka rowerowego.
Koszyczek zaś doczekał się obszycia :)
W kolejce czeka jeszcze torba na zakupy, taka duża, z krótkimi uszami i długim paskiem.
Uciekam do mojego dziergania.
Tylko parę rzędów chusty i zabieram się za to naprawianie...
O jeju, gdyby mnie się tak stało z tą chustą to bym sobie w łeb strzeliła ;) Koszyk dostał super ubranko ! Perfekcyjnie uszyte. Ja kupiłam sobie koszyk a ubranko dostałam gratis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Jola.
Cześć Jolu,
OdpowiedzUsuńuszycie ubranka rowerowego jest proste jak drut :)
A za chustę nadal się nie wzięłam. Muszę chyba spruć kawałeczek a przy ażurach robionych tak cienką nitką to paskudne zajęcie.
Miłej niedzieli.
Wioleta
Wiolu, pięknie tu u Ciebie. Jaka misterna chusta!Piękna i aż zęby bolą na widok zniszczeń.Powodzenia!Pozdrawiam druciarsko, będę tu zaglądać!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta, więc nie masz wyjścia- musisz to naprawić:-) Mocno trzymam kciuki za pomyślne zakończenie tej historii. Z takim koszyczkiem to nawej ja wlazłabym na rower:-)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Dziękuję bardzo za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie.
Bloguję tu sobie od niedawna i komentarze sprawiają mi bardzo dużo frajdy. Nie spodziewałam się, że będzie to aż takie wciągające.
Chustę naprawię ale nazbierało mi się sporo rzeczy a doba jakoś nie chce się rozciągnąć.