Piątek, trzynastego czerwca...
Dzień rozpoczął się wrednie a potem tylko się rozkręcał...
Ale już przestaję narzekać.
Dla odmiany i poprawienia nastroju coś pozytywnego i kolorowego.
Koc "Bohemian Oasis" z włóczki Delight Dropsa.
Wzór wykonania znajdziemy tutaj
Oczywiście troszkę zmodyfikowałam ten wykonany przeze mnie.
Dodałam po jednym rzędzie kwadratów i zmieniłam trochę ozdobny border.
Myślałam, że te babcine kwadraciki będą dziergały się bardzo ale to bardzo długo.
Zakładałam, że będę je ścibolić do późnej jesieni.
Tymczasem kolejne elementy powstawały w tempie ekspresowym.
Najbardziej nudna część pracy to zdecydowanie łączenie elementów.
Co zrobić, nie lubię odcinania nitek i chowania później mnóstwa sterczących wąsów...
Zdjęcia paskudne bo z komórki.
W ogóle, zaczynam coraz bardziej dotkliwie odczuwać przedłużającą się nieobecność domowego fotografa.
Trudno zrobić przyzwoite zdjęcia aparatem z telefonu.
Oto mój kocyk.
Do kompletu powstanie chyba jeszcze poduszka w takich barwach.
Niekoniecznie (a raczej na pewno nie) z takich elementów jak kocyk.
Kolory w rzeczywistości sa bardziej zywe.
Jeszcze bardziej :)
Bohemian oasis |
Bohemian oasis |
Bohemian oasis blanket |
Witamy wśród blogujących :) Będziemy odwiedzać i komentować ;)
OdpowiedzUsuńKocyk superowy. Ja niestety nie mam cierpliwości do tego typu form. I też nie lubię etapu końcowego, obcinania i chowania nitek. Kocyk jest niesamowity i marzy mi się... :) Może kiedyś...
Pozdrowionka, Marta