Kwadratowe cz. 1
Zrobiłam kilka zdjęć uwieczniających postęp prac przy karczku czarnej tuniki...
Już teraz wiem, że zrobiłam błąd łącząc elementy w taki sposób ale... nie ma opcji, niczego nie spruję.
Łączenie tych kwadratów nie należy do moich ulubionych zajęć.
I to ciągłe cięcie włóczki!
W każdym razie konkluzja druga - pora wyciągnąć z czeluści szafy lustrzankę i zacząć robić przyzwoite zdjęcia.
Te, które zamieszczam poniżej najlepiej wyjaśnią o co mi chodzi.
Tyle elementów połączyłam przez ostatnie dni:
Tak wyglądaja z bliska:
A taki (mniej więcej) kolor ma to w rzeczywistości:
To, co wyprawia z kolorem mój "małpi" aparat, nie daje się opisać...
A raczej moje niedouczenie. Pora zabrać się za opanowanie trudnej sztuki robienia zdjęć.
W każdym razie te elementy to czerń w różnych odcieniach zieleni, fioletu, granatu i brązu.
Na razie odkładam kwadraciki, tunikę i szal. Czekam na dostawę włóczki.
Zabieram się za to za sweter w szarościach, który obiecałam Marci skończyć do niedzieli (Opener...).
Zastanawiałam się też nad kształtem tego bloga.
Wypadałoby coś o sobie napisać.
Myślę co można w kilku zdaniach napisać w części "O mnie".
Trudna sprawa. Niezbyt w tej chwili potrafię się określić.
Na pewno obecnie wiele czasu i energii poświęcam na dzierganie, które pozwala mi odpoczywać.
Druga taka rzecz to muzyka.
I oczywiście literatura.
O literaturze może inny razem.
Postanowiłam wklejać tu linki do muzyki, przy której dziergam.
Ostatnio jest to przeważnie klasyka.
Dzisiaj Max Richter.
Twórca muzyki filmowej (Walc z Baszirem).
Tym razem z ostatniej płyty zawierającej jego interpretację "Czterech Pór Roku" Vivaldiego.
Uciekam do szarych pasków. Ciekawa jestem jak wyjdzie ten sweter.
:)
Kwadraciki robią wrażenie :) Powodzenia w dalszym dzierganiu!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Kwadraciki nadal mnie oczarowują (kolorem szczególnie). Są nieco zbyt sztywne ale chyba nie będzie to zbyt wielka wada tuniki.
UsuńPóki co czekam na Jeden motek włóczki, który pozwoli mi skończyć etap kwadracikowy i chustę w paski powstającą do kompletu.
Na razie na drutach-pasiaste szarości dla Marci.
Podobają się nam coraz bardziej, nie mogę się już doczekać efektu końcowego.