czwartek, 2 czerwca 2016

WDiC i ZAJAWKA

Środa. Kolejny tydzień :)
W związku z nieoczekiwanym szaleństwem pogodowym (nie padało już chyba od tygodnia) i falą upałów, dzierganie jakoś nieszczegolnie mi idzie.
Zajmuję się głównie ... chillatesem ogrodowym.
Wyleguję się w ogródku, sadząc zioła i kwiatki, dłubiąc sobie powolutku na drutach i słuchając tego co w ubiegłym tygodniu czyli "Zapachu kwiatu kawy" Any Veloso.
Skomplikowana miłosna intryga, czasami nieoniecznie typowa, z historią Brazylii w tle.
Zajmującą bardzo bo akcja powieści dzieje się u schyłku epoki niwolnictwa.
Audiobooki trwają parę godzin  i dopiero dzisiaj udało mi się przesłuchać ostatni fragment powieści.
Widzę, że jest też kontynuacja i zapewne sięgnę po nią podczas pobytu w Polsce.


Robi się (zamiast ażurowej, szydełkowej tuniki będącej jak najbardziej na czasie), jesienny sweter z cieniowanej włóczki.
Nie martwię się, że jest ciepły.
Zapłakana Wyspa mnie nie oszuka.
Pewnie za parę dni wszystko wróci do normy  czyli deszczu i temperatury 15 stopni...

Sweter przyrasta.
Ma całą górę i kończę właśnie drugi rękaw.
Dekolt i dół też będzie miał pikotki.
Nad kształtem (i wzorem pasujący do rękawów) jeszcze myślę...




5 komentarzy:

  1. Bardzo ładny sweter się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweter na pewno będzie super.
    Masz rację, kiedy są upały, to jakoś mniej się chce machać szydełkiem czy drutami. W końcu to włóczka, która leżąc na kolanach raczej grzeje niż chłodzi :)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne rękawki. Czekam na całość. Plecy też w takim wzorze jak przy mankietach?
    Pozdrowionka, Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny i intrygujący sweterek. Czekam na więcej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne wykończenie rękawów - będziesz miała piękny sweter :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.