środa, 25 maja 2016

ANANASOWY UFOK

Dzień dobry,

zaczynam myśleć, że z moją szydełkową tuniką jest tak jak z nauką przed egzaminem...
Wiecie o czym mówię?
Nigdy mieszkanie nie błyszczało tak jak wtedy gdy miałam się cały dzień uczyć do egzaminu.
Pracę magisterską napisałam tylko dzięki cichej czytelni w bibliotece w centrum Gdańska :)

Teraz tez tak mam.
Szydełkowe elementy leżą i kłują w oczy a ja biorę się za coraz to nowe rzeczy, omijając szydełko wzrokiem.

Miałam spory fragment dzierganego nad oceanem swetra ale poszedł do prucia.
Powodem była piękna plisa przy dekolcie, która się równie pięknie wywijała na zewnątrz.
Uznałam, że lepiej spruć go teraz niż później.

W końcu, szperając we włóczkach, znalazłam rozpoczętą chustę z Baby Silkpaca Malabrigo.

Chusta to urocze i bardzo dekoracyjne ananasy.
Wersja druga.
Wersję numer jeden pokazywałam już na blogu KLIK

Wersja dwa jest robiona na cieńszych drutach.
Nie będzie też miała powtórzenia ananasowego wzoru w rogalowej części.
Głównie dlatego, że namordowałam się ze zdejmowaniem oczek z prowizorycznego łąńcuszka.
Po prostu nie przerobiłam jednego rzędu oczek prawych i zrzucanie oczek, tych setek narzutów na druty było nie lada wyzwaniem. Nie mam pewności czy zdjęłam je poprawnie i po prostu zwyciężyło lenistwo...
Będzie więc anansowy szlaczek i gładka góra.
Powinna się dzisiaj dać skończyć :)

Co się czyta?
Słucha się raczej "Zapach kwiatów kawy" Any Veloso.
Historia miłosna pełna dramatyzmu opowiada losy pięknej Vittorii da Silva, pięknej córki kawowego barona. Dziewczyna jest jedną z najlepszych partii w kraju, jest jednak niegłupia i uparta, odrzuca więc kolejnych adoratorów. Do czasu oczywiście. Jej sercem zawładnie dziennikarz z Rio de Janeiro, rebeliant walczący o zniesienie niewolnictwa...

Słucha się dobrze i oczek przybywa...



1 komentarz:

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.