środa, 20 kwietnia 2016

LEW i LEC (STANISŁAW JERZY)

Dzień dobry środowo :)

Nie pisałam ostatnio "co się czyta", głównie dlatego, że czytanie szło opornie.
Zaczęlam kilka książek ale jakoś tak niezbyt mi to czytanie szło.
Być może za sprawą czwartego sezonu serialu "House of cards" :)

Serial szczęśliwie obejrzałam i wracam do pracy.
Czas nagli a Leon rośnie opornie i nie przybywa go tak szybko jak bym chciała.
A przecież trzeba mu jeszcze uszyć garderobę!

Co się czyta?
Zaglądam bardziej niż czytam do Stanisława Jerzego Leca i jego "Myśli nieuczesanych".
To "zaglądam" z racji tego, że jest to zbiór aforyzmów i jakby akcja niekoniecznie wartka.
Ma to jednk swoje plusy- nie muszę pamiętać, na której stronie zakończyłam lekturę.
Kartkowanie sprawia mi podwójną frajdę bo i humoru sporo i odkrywam różnicę w czytaniu tego typu literatury po raz wtóry, po upływie kilku(dziesięciu!) lat.

Pora na parę cytatów:

"Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Ale znajomość często"
"Niektórzy tak kochają patos, że zgodzą się użyć go z każdym tekstem"
"Sumienie miał czyste. Nieużywane"
"Czas obrodził geniuszami. Miejmy nadzieję, że będzie kilku zdolnych"

Ponadczasowe, prawda?

Wracając do robótkowania.
Leon jest na razie ślepy.
Miał już doszyte  oczy ale odprułam je.
Były za duże i lew wyglądał groźnie.
Lwy z natury są groźne i teoretycznie takie być powinny ale nie wtedy gdy są szydełkowym prezentem dla dwulatka...
Nasz Leon Bis wyglądał jak postać przeniesiona z przerażającj "Koraliny" Neila Gaimana.
Slepy złagodniał, będzie miał małe oczy, osadzone bliżej siebie. Może...zeza?
:)

Wcale nie jest olbrzymi, to kwestia perspektywy.






Pozdrawiam

8 komentarzy:

  1. Oj, jaki fajny i czy te oczy mogą kłamać? Nawet z zezem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj i u mnie czytanie kuleje.... Nawet nie rozpoczęłam kolejnej książki... koniec świata :-)
    Lew cudny! Jakie ma słodkie poduszki w stopach :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny lew.
    Mnie tam wygląda na olbrzyma :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A lew to robi wrażenie jakby Leca czytał i rozmyślał nad aforyzmami. Piękna robota1Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lew naprawdę imponujący, podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te lewki, ja bym zrobiła malutkie oczka ;-)
    Myśli nieuczesane już kiedyś czytałam, ale to lektura do której można wracać i wracać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ponadczasowe te aforyzmy.
    Lew świetny!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.