środa, 29 lipca 2015

WDiC - PAPROĆ I KUNA ZA KALORYFEREM

Kolejna środa na Szmaragdowej Wyspie.
Wyspa jest tego lata raczej szara i wietrzna ale nie wybrzydzajmy.

Wspólne czytanie i dzierganie zobowiązuje do wpisu więc do rzeczy.

Papuga skończona (uff). Ładnej sesji jak nie było tak nie ma.
Paproć prawie ukończona (chcę wykorzystać całą włóczkę a ta konstrukcja szala na to pozwala).
Dzisiaj powinien być finisz.
Czytelniczo...
Czytam "Kunę za kaloryferem" autorstwa Nurii Selva Fernandez i Adama Wajraka.
Nie wiem czy te nazwiska obiły się Wam o uszy.
Nuria jest Hiszpanką i biologiem.
Adam to reporter "Gazety Wyborczej".
Oboje kochają Puszczę Białowieską i zwierzęta.
Właśnie o zwierzętach są opowiadania zamieszczone w książce.
Polecam ją fanom Jamesa Herriota i nie tylko :)

Poza tym suszę okoliczną roślinność.
Potrzebuję sporo suszonych, maleńkich roślin na przyszłą wiosnę i pora najwyższa je zdobyć.
Widoczna na zdjęciu mini paprotka, w rzeczywistości nie odbiega tak bardzo kolorem od zieloności wlóczki.












17 komentarzy:

  1. Lubię książki Wajraka. Kupowałam je dzieciom i sama podczytywałam
    A co będzie z suszonej roslinnosci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suszone roślinność będzie mi potrzebna do robienia...pisanek :) Niezbyt to na czasie ale wczesną wiosną można wykorzystać tylko koperek i pietruszkę...

      Usuń
  2. Wajrak jest świetny! A chusta prześliczna - z tymi roślinkami bardzo klimatycznie wygląda. :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusta powinna "dać się skończyć" dzisiaj. No chyba, że psa dostaniemy do domu już dzisiaj, wtedy może być trudno.

      Usuń
    2. To ja bardzo jestem ciekawa i pisanek i psa. :)

      Usuń
    3. Pies po operacji, podobno dobrze się czuje. Nie chcemy mu się pokazywac... Chusta się prawie skończyła. Do pisanek zaś jeszcze długa droga (będą z gęsich wydmuszek i farbowane w cebulowych łupinkach...)

      Usuń
  3. Może uda mi się zajrzeć do tej książki coś myślę, że przypadałaby mi do gustu :) Co planujesz zrobić z tych suszonych roślinek ? :) Pozdrawiam serdecznie z parnej i deszczowej Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pozdrawiam z deszczowego Cork. Przesadzm. Akurat dzisiaj jest ładnie. Roślinki posłużą do robienia pisanek :)

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy pomysł na pisanki :) to mają być takie malowane pisanki, że paprotki przykłądasz do jaka i malujesz farbką coś w sylu stencil egg (http://familyspice.com/easter-egg-fun-naturally/) czy do opklejenia ala deco (http://www.thesweetestoccasion.com/2015/03/easter-egg-diy-ideas/) ? :)

      Usuń
  4. Książka mnie zainteresowała - muszę zerknąć jak ją skombinować :) Szal zapowiada się pięknie, super, że można zużyć całą włóczkę. Najbardziej nie lubię jak mi zostaje taki maleńki kłębuszek, bo ani go wywalić, ani nim maskotkę wypchać, bo za duży, ale za mały na coś sensownego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię resztek włóczki. Z drugiej strony, czasami kawałeczek może uratować jakiś udzierg bez koniezności kupowania całego motka dla dwóch rzędów )

      Usuń
  5. Intrygują te roslinki suszone...książka też :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa jestem Twojej paproci bardzo... masz zawsze genialne pomysły :-)
    Piękne zdjęcia maleństw przygotowanych do suszenia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maleństwa wpady mi w oko wczoraj i od razu zabrałam trochę do domu Szczególnie te mini paprotki są urocze. Ma takie maleństwo z 10 cm i rośnie wszędzie. Tę śiągnęłam z kamiennego muru.

      Usuń
  7. W pierwszej chwili myślałam, że kuny u Ciebie zamieszkały, a ja wiem coś o tym, jakie potrafią być uciążliwe, bo miałam je na strychu :). Wajraka uwielbiam, koniecznie kupię tę książkę!
    Paprotkowa wełenka przepięknie wygląda, czekam na całość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo się ta paprotka dzierga :) Poszły już całe dwa motki Malabrigo, teraz "wykańczam" trzeci (ten niecały, został mi spory kłębek po jakiejś robótce)

      Usuń
  8. Fajna kompozycja kwiatkowo kolorowa. A o tej porze kiedyś czytałam jakiś artykuł na temat Puszczy.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tutaj trafiłaś/-eś. Będzie mi jeszcze bardziej miło gdy zamieścisz jakiś komentarz.